Już jako mała dziewczynka wiedziałam, że praca z ludzką psychiką to coś dla mnie. Zawsze uwielbiałam rozmawiać, co sprawiało, że koleżanki lubiły mi się zwierzać (i obce osoby na przystanku czy w pociągu też). Lubiły dzielić się ze mną swoimi trudnościami a czasem sekretami.
Myślę, że to właśnie w tamtym okresie poczułam pierwsze świadome FLOW.
Pamiętam jeden moment takiego połączenia z innym małym człowiekiem. Miałam wtedy może 7 lat i trudno było nie poczuć, że jest to coś naprawdę niezwykłego. Ten przepływ kazał mi zrozumieć, że jestem na swoim miejscu, że jestem potrzebna i ważna. Poczułam, że to mój dar i jednocześnie wypełniła mnie wobec tego ogromna wdzięczność. To było mocne, prawdziwe uczucie. Przychodzi ono czasem do gabinetu, w którym pracuję i pięknie się pomiędzy fotelami panoszy, odbierając chwili zwykłą rzeczywistość i zatracając czas.
Z ang. flow to inaczej doznanie uniesienia, uskrzydlenie.
Flow – przepływ, to pojęcie, które w psychologii pojawiło się za sprawą psychologa węgierskiego pochodzenia o wdzięcznym nazwisku: Mihaly Csikszentmihalyi. Jest on twórcą teorii przepływu, która zajmuje się szeroko rozumianym poczuciem dobrostanu człowieka: szczęściem i kreatywnością. Według niego flow jest stanem między satysfakcją a euforią i wywołany jest całkowitym oddaniem się jakiejś czynności, jest poczuciem całkowitego zaangażowania w życie.
Jakoś tak spontanicznie urodziła się nazwa kanału na YouTube – Sikorka Flow. Właściwie to jej część, czyli słowo flow, pojawiło się w pierwszym filmie pt. Marzenia się nie spełniają i potem się przewijało i tak jakoś zostało.
Filmy na YouTube to czyste flow: zabawa, twórczość i oddanie się chwili. One jakby żyją innym życiem. Tworzą się spontanicznie, tematy pojawiają się same a proces twórczy to ogromna radość i przepływ. Niektóre z nich tworzę z przyjacielem filmowcem i artystą Danielem Majzą, który mieszka w Szwecji.
Ale, jak to w życiu, wszystko ulega zmianie. Słowo „flow” zaczęło być w przestrzeni społecznej nadużywane i zmieniło nieco znaczenie w potocznym języku. Przestało mi pasować.. i zmieniło się na Smile.
Najpiękniejsze jest to, że okazuje się, że to, co robimy bywa dla ludzi ważne, przynosi radość, inspiruje, daje do myślenia. Czyli taka zabawa z wartością w środku.
To taki niezwykły uśmiech od życia w zwykłej rzeczywistości.
Zapraszam na filmy: